Rozdział beznadziejny i najkrótszy ze wszystkich, w ogóle nie jestem z niego zadowolona :(
Tom
Pogubiłem się. Pogubiłem się z
własnymi uczuciami. Sam nie wiem, czego chcę. Chciałbym być blisko Billa, a
jednocześnie się boję. Kiedy bliźniak jest obok, czuję się szczęśliwy, a
zarazem odczuwam strach. Najgorsze jest to, że boję się siebie. Po tym
pocałunku, o którym zresztą Czarny chyba bardzo szybko zapomniał, wszystko się
zmieniło…
Tak, Bill zapomniał, ja nie potrafię. Bo niby jak zapomnieć o czymś, co cały
czas do ciebie wraca? Nie da się, a ja często przed oczami mam piękną twarz
mojego brata. Tak, uważam, że Bill jest piękny i nie wstydzę się tego.
Dodatkowo cały czas czuję słodycz jego ust i coś na wzór tęsknoty. Chciałbym
znów móc ich zasmakować, choć wiem, że to niemożliwe. Drugi raz by mi tego nie
wybaczył. Uznałby, że jestem jakimś zboczeńcem. I pewnie miałby rację. Bo czy
fantazjowanie o swoim bracie, w dodatku bliźniaku, jest normalne? Raczej nie. A
ja od tygodnia nie mogę odpędzić z głowy uporczywych myśli z Czarnym w roli
głównej. To już się staje męczące…
Postanowiłem, że zerwę z Emilie. Od tygodnia jej unikam, nie odbieram telefonu,
w SMs-ach ją zbywam. A uważam, że należą jej się wyjaśnienia. Oczywiście nie
powiem jej, że najlepiej byłoby, gdyby jej miejsce zajął mój brat, ale powinna
wiedzieć, że nic do niej nie czuję.
Umówiłem się z nią w kawiarni w centrum handlowym, w którym byliśmy ostatnio.
Oczywiście się spóźniła. Jak znam życie, o umówionej godzinie zaczęła się
dopiero przygotowywać. Ech, kobiety…
Przywitaliśmy się buziakiem w policzek, chociaż dziewczyna celowała w usta.
- Już myślałam, że o mnie zapomniałeś – mruknęła i się uśmiechnęła. Chciałem, pomyślałem.
- Musimy porozmawiać – rzekłem cicho. – A właściwie ja muszę ci coś powiedzieć.
Wtedy podeszła do nas kelnerka i
przyjęła nasze zamówienia
- Coś się stało?
Patrzyłem na nią wręcz przerażony. Jak mam jej powiedzieć, że między nami
koniec? Chociaż… Czy kiedykolwiek byli jacyś „my”? Od początku nie czułem się w
tym związku dobrze. Ba! Ja go nawet nie chciałem! Wziąłem głęboki wdech.
Wróciła kelnerka i postawiła przede mną szklankę wody, o którą poprosiłem kilka
minut wcześniej. Zapatrzyłem się w nią, jakby było tam rozwiązanie moich
problemów.
- Em – zacząłem i przeniosłem wzrok na brunetkę. – My… To znaczy ja…
- Tom, wszystko w porządku? – zaniepokoiła się. Westchnąłem ciężko.
- Nic nie jest w porządku, Em – mruknąłem. – Nasz związek… To nie ma szans. –
Ostatnie słowa wypowiedziałem wyjątkowo stanowczo. Spojrzałem na nią. Miała
otworzone szeroko oczy i rozchylone usta i chyba nie wierzyła w to, co przed
chwilą powiedziałem.
- Ty… Zrywasz ze mną? – spytała, otrząsając się z większego szoku.
- Przykro mi. Nie chcę cię oszukiwać. Nie chcę…
Dziewczyna wstała gwałtownie, aż
przewróciło się krzesło, na którym siedziała i wybiegła z kawiarni, krzycząc:
- Pożałujesz tego!
A ja… Ani przez moment nie przejąłem się jej słowami. Jeden problem
z głowy – jestem wolny. Teraz muszę tylko porozmawiać z bliźniakiem, bo czuję,
że jeśli tego nie zrobię, będzie mnie to gnębić nie wiadomo jak długo. Tylko co
ja mu powiem? „Hej, Bill! Wiesz, jest taka sprawa. Śnię o tobie każdej nocy od
czasu, kiedy cię pocałowałem, co zresztą cholernie chcę powtórzyć”? Już to
widzę…
Niemniej jednak coś powiedzieć mu muszę. Szedłem do Domu Dziecka, rozmyślając.
Zastanawiałem się, jak przeprowadzić tę rozmowę. Co ja właściwie do niego
czuję? Fantazjuję o nim, marzę o jego ustach, ale czy to znaczy, że…? Nie, to
niemożliwe. Przecież nie jestem pedałem! Znaczy gejem. Nigdy żaden chłopak nie
zwrócił mojej uwagi, a na pewno nie w TEN sposób. No, ale nigdy też o żadnym
nie mówiłem, że jest piękny. Ale Bill… Bill to co innego. On jest inny,
wyjątkowy. Wiem, że to mnie nie usprawiedliwia, bo to mój brat, ale… nie
potrafię przestać o nim myśleć. Boję się, że to mnie zgubi.
Gdy wszedłem do pokoju, ogarnął mnie strach. Jeszcze w drodze tutaj naprawdę
chciałem powiedzieć Czarnemu o swoim problemie – przynajmniej po części – ale
teraz wcale nie jestem już taki pewny. Zwłaszcza, gdy go zobaczyłem. Siedział
sobie spokojnie na swoim łóżku zakopany w książkach i zeszytach. Spojrzał na
mnie i uśmiechnął się. I wtedy do mnie dotarło, że nie mogę mu powiedzieć.
Znienawidzi mnie, a ja nie chcę go stracić. Będę musiał zapomnieć o tym
wszystkim, co siedzi we mnie i cieszyć się, że mam w nim brata…
Kasiu, czy będziesz na mnie bardzo zła, jeśli powiem, że jesteś beznadziejna, myśląc, że ten rozdział jest beznadziejny? :D kompletnie się z tym nie zgadzam!
OdpowiedzUsuńdlaczego? otóż, sprawa jest prosta. w tym odcinku pokazałaś w bardzo prosty, ale też wyrazisty w swojej prostocie, sposób, jakie wątpliwości może mieć człowiek, w którym rodzi się coś niezgodnego z ogólnie przyjętymi zasadami i normami czy to społecznymi czy moralnymi. Tom świetnie zdaje sobie sprawę z tego, że to, o czym myśli i śni nigdy nie powinno mieć miejsca - nigdy nie powinno mu nawet przemknąć przez myśl, że jego brat bliźniak mógłby być kimś więcej.
ale nasz Tom jest świadomy czegoś jeszcze. i to jest ta "ciemniejsza strona mocy". mianowicie, Tom zaczyna sobie uświadamiać, że patrzy na Billa w zupełnie inny sposób niż na kogokolwiek innego, czuje "motylki" (jak to określiłaś) w brzuchu, kiedy go całuje i patrzy na niego, jak na niezwykle piękne zjawisko. wie, że to coś wyjątkowego.
ale tutaj zaczynają się te wątpliwości czy bliźniak nie znienawidzi go za to zakazane uczucie, które w nim kwitnie niczym piękny kwiat i szkodliwy chwast zarazem?
nie wiem, co będzie dalej, ale wiem jedno: Tom nie da rady dusić w sobie tego długo. po prostu wiem, że nie da rady. nie żeby był słaby czy coś. nie. on po prostu wkrótce oszaleje, jeśli Bill nie znajdzie się jak najszybciej w jego ramionach.
świetnie to rozgrywasz Kasiu. gratuluję odcinka.
pozdrawiam serdecznie i weny!
Nikola.
Kompletnie nie mam pojęcia, co napisać, bo Nikola wszystko już opisała.. I zgadzam się z nią - Tom długo nie wytrzyma. Bo mając przy sobie Czarnego blisko, będzie ciągle się starać, by ten, był jeszcze bliżej. Zobaczymy, co z tego wyniknie. Życzę weny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;)
Fajny blog, tylko troszkę krótkie notki :D
OdpowiedzUsuńAle to nic, ponieważ jest ich dużo.
Ogółem fajnie piszesz :P
zapraszam do mojej znajomej
http://addictive-love-twincest.blogspot.com/
Dopiero zaczyna ale zapowiada się fajnie :d
A już myślałam, że Tom mu powie :D No cóż, nie mogę się doczekać, kiedy Tom wyzna wszystko Billowi i rozwinie się ten ''prawidłowy'' Twincest xD Haha, rozdział bardzo mi się podobał, dodawaj szybko następny! Uwielbiam to opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do The Versatile Blogger na http://twincest-bill-i-tom.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do ''The Versatile Blogger Award'' na http://nur-mit-dir-zusammen.blogspot.com ; )
OdpowiedzUsuń